Po informacji o wykluczeniu Chorzowa z rozgrywek EURO 2012 na płycie Stadionu Śląskiego, gdzie śledzono bezpośrednią relację z konferencji UEFA, zapadła cisza. „Czuję smutek i mam poczucie niesprawiedliwości. Został skreślony stadion, który nie jest tylko wirtualną makietą, ale istnieje. Stadion z tradycjami, który ma ogromne doświadczenie w organizacji dużych masowych imprez. To bolesna decyzja, ale nie wpłynie ona na tempo modernizacji Śląskiego. Ten obiekt budujemy dla mieszkańców naszego regionu. Będą na nim rozgrywane mecze piłki nożnej, międzynarodowe zawody lekkoatletyczne i wielkie koncerty. Kontynuowane będą także budowy rozpoczęte z myślą o Mistrzostwach Europy w Piłce Nożnej. EURO 2012 minie, a Stadion był, jest i będzie. ” – powiedział marszałek Bogusław Śmigielski. Marszałek konferencję z Bukaresztu śledził w Warszawie, w towarzystwie ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i prezydentów miast kandydujących do organizacji EURO 2012 w Polsce. W tym samym czasie, na murawie Stadionie Śląskim, w otoczeniu kilkudziesięciu dziennikarzy, konferencję obserwowali m.in. członek Zarządu Mariusz Kleszczewski, prezydent Chorzowa Marek Kopel, wiceprezydent Katowic Krystyna Siejna i Konsul Honorowy Rumunii Zenon Mirota. Po informacji, że w Chorzowie nie odbędą się mecze EURO 2012 zapadła cisza. „Czujemy się pokrzywdzeni. Niestety, ale jeżeli ktoś źle zaczyna to może oczekiwać takiego finału. Od początku byliśmy traktowani jako miasto rezerwowe i mimo ogromu pracy, jaki włożyliśmy w przygotowanie Stadionu Śląskiego do EURO i spełnieniu wszystkich wymogów związanych z jego organizacją, do końca pozostawaliśmy w rezerwie – skomentował słowa Michaela Platiniego, członek Zarządu Mariusz Kleszczewski. Minister sportu Mirosław Drzewiecki zapewnił, że budowa obiektów w Krakowie i Chorzowie będzie kontynuowana i te miasta w dalszym ciągu mogą liczyć na związane z tym fundusze. Według Michaela Platiniego wszystkie miasta spełniały kryteria i wykonały bardzo dobrą pracę. Jednak priorytetowo traktowane były miasta wymienione w umowie z PZPN. Kraków i Chorzów były od początku miastami rezerwowymi.